«Piękno jest wśród biegaczy. » Tylko dużo biednych ludzi.Fot. Depositphotos/PhotoXPress.ru
«To, że Rosja degraduje się gospodarczo, demograficznie, kulturowo, naukowo, technologicznie, politycznie, terytorialnie, społecznie itd. od dawna jest jasne dla wszystkich rozsądnych ludzi» — pisze bloger Aleksiej Anuszyn.
Ale jakie są pierwotne przyczyny tego procesu? Dlaczego kraj, który od połowy XIV wieku rozwijał się całkiem pomyślnie (choć nie brakowało kłopotów, wojen, zarazy i innych tragicznych kart historii), będąc u szczytu swojej potęgi pod koniec XX wieku, nagle poleciał gwałtownie w otchłań historii, tracąc jedną pozycję po drugiej, i znalazł się zapędzony w kozi róg, podupadając, zostając w tyle za światowymi liderami?
Moim zdaniem to nie Ruś Kijowska dała początek współczesnej Rosji, choć jest jej dalekim przodkiem (a raczej narodu rosyjskiego), ale Ruś Moskiewska, absolutnie nic nie znaczące, trzeciorzędne księstwo, które powstało ze zdrady Jurija Moskala, który załatwił sobie przywileje w Hordzie.
Po prostu polecam wszystkim lekturę książek Dmitrija Bałaszowa. Nikt nie potrafił lepiej opisać (choć trudnym językiem) etapu narodzin Rosji w Księstwie Moskiewskim.
Jeśli włożymy ich Ventleymotors do naszego T-90,
międzynarodowy terroryzm jest martwy.
Zdjęcie autorstwa Reutersa
Jako taki, w zachodnim rozumieniu, feudalizm w tym księstwie nie istniał: panowie ziemscy otrzymywali chłopów w celu utrzymania jednostki wojskowej i siebie na jej czele. To znaczy, że nie byli klasycznymi panami feudalnymi. Moskwa narodziła się pierwotnie jako silne mocarstwo militarne, którego cele nigdy nie ograniczały się do rozwoju gospodarczego podległych narodów i terytoriów. Bo ludy były małe, a terytoria ogromne. W takim układzie główną ideą elity nie był dobrobyt ekonomiczny i wyzysk poddanej ludności, ale przetrwanie elity jako takiej. A odbywało się to w walce z sąsiadami na terenach o surowym klimacie i małej, wieloplemiennej i dzikiej ludności.
Rosja narodziła się więc w ekstremalnym środowisku, z niewielkimi zasobami i ogromną skalą wyzwań. To zadecydowało o jej przyszłości, o jej wielkości i jej niskości, o ogromnym tempie rozwoju z jednej strony, a o jej starożytnej archaiczności z drugiej (https: //alexey-228. livejournal. com/26237.html).
avr mag: «Degradacja Rosji to temat bardzo kontrowersyjny. Wcale nie jest pewne, że to (degradacja) jest jasne dla wszystkich rozsądnych ludzi. Myślę, że poprawniej byłoby mówić o zapóźnieniu Rosji w stosunku do krajów rozwiniętych w niektórych sferach, a nie o całkowitej degradacji we wszystkim.
Rosja nie jest ostatnim krajem w światowych rankingach rozwoju i bogactwa. Stale jest gdzieś pośrodku i w ostatnich latach powoli poprawia swoją pozycję, znacznie wyprzedzając takie kraje jak Somalia czy Nigeria.
Ale Rosja zawsze pozostawała w tyle za krajami zaawansowanymi z zupełnie obiektywnych powodów. Czasem doganiał, ale nie na długo, a potem znów zostawał w tyle. Ale to samo w sobie nie jest śmiertelne. Każdy nie może być pierwszy. Ktoś musi być drugi, trzeci, piąty, dziesiąty, dwudziesty itd. Najważniejsze jest zachowanie integralności terytorialnej i mniej lub bardziej znośnego poziomu życia ludności».
Blogerzy porównali ceny żywności w Saratowie i Kijowie.
Filmik został nakręcony w dwóch identycznych hipermarketach. Jeden znajduje się w mieście nad Wołgą, drugi — nad Dnieprem. Obywatel Ukrainy Iwan Protsenko najpierw zanotował ceny na licznikach w Saratowie, a następnie porównał je z tymi w Kijowie. Różnica go zaskoczyła. Cena 1 kg ziemniaków w stolicy sąsiedniej republiki wynosiła aż 42 ruble, natomiast w Saratowie tylko 12 rubli. W rosyjskim mieście jeden kilogram ryżu można kupić średnio za 59 rubli, natomiast w Kijowie cena paczki jest nieco tańsza — około 56 rubli. Makarony są też tańsze w naszym mieście. Różnica jest ponad dwukrotnie większa. W Saratowie ceny zaczynają się od 50 rubli, a za granicą — od 111 rubli. W mieście nad Wołgą nieco tańsze jest też mleko. Cena za 1 litr kosztuje średnio od 40 rubli, podobnie jak pieczywo. Cebula, olej roślinny i ogórki kosztują w obu miastach prawie tyle samo. Ogólnie rzecz biorąc, znaczna część koszyka konsumpcyjnego na 2019 rok jest droższa w sklepach w Kijowie niż w sklepach w Saratowie — zauważył bloger Roman Bazan. (https: //vk. com ‘ bazanroman)
Mówiąc o tym, że USA pozostają w tyle za Rosją, Pentagon chce coś ukryć.
Pentagon dostrzegł «asymetrię w możliwościach bojowych» między Moskwą a Waszyngtonem i powiązał to z faktem, że Rosja rozwija technologię broni hipersonicznej, której nie ma żaden inny kraj. To luka, którą USA muszą wypełnić — powiedział magazynowi Newsweek rzecznik Pentagonu podpułkownik Robert Carver.
«Podczas gdy USA od dziesięcioleci są liderem w badaniach nad naddźwiękiem, nie ukierunkowaliśmy technologii naddźwiękowej jako broni. Ci, którzy chcą stać się naszymi przeciwnikami, postanowili przekształcić tę technologię w broń, co stworzyło asymetrię w zdolnościach bojowych, którą musimy się zająć — powiedział Carver. Jego zdaniem najważniejszym priorytetem technicznym i badawczym USA jest wdrożenie broni hipersonicznej.
Ekspert wojskowy, emerytowany pułkownik Aleksander Żylin, szef Centrum Badania Publicznych Stosowanych Problemów Bezpieczeństwa Narodowego, ocenił na antenie Radia Sputnik wypowiedzi rzecznika Pentagonu.
«Stan komponentu wojskowego dla każdego państwa to tajemnica za siedmioma pieczęciami. Strzegą go służby specjalne, które wymyślają różnego rodzaju fałszerstwa, legendy maskujące, istnieje cały system pilnowania tajemnic wojskowych i zapobiegania wyciekom. A potem widzimy, że ostatnio Waszyngton regularnie pudruje sobie głowę popiołem, mówiąc: «Och, wszystko stracone, tam wypadliśmy za Rosję, tu wypadliśmy za Rosję». «Kiedy ktoś zachowuje się w ten sposób, powinniśmy dokładnie przyjrzeć się temu, co zasłania tymi wypowiedziami» — uważa Alexander Zhilin.
Jego zdaniem liczne publikacje w amerykańskiej prasie na temat rosyjskiej broni mogą nie mieć najmniejszego znaczenia.
«Pentagon ma tego rodzaju «huśtawki» związane ze specyfiką finansowania, kiedy przychodzi czas na wykręcanie dodatkowych funduszy, na przekonywanie władz politycznych, że Pentagon potrzebuje większych przydziałów. A o ile więcej, skoro Stany Zjednoczone mają budżet wojskowy większy od budżetów wojskowych wszystkich państw razem wziętych? Oczywiście, gdy chodzi o takie pieniądze, możemy usłyszeć wszystko, co ma na celu posiadanie więcej, więcej, więcej pieniędzy. Musimy iść zaplanowaną ścieżką i rozwijać nasz potencjał militarny, nie oglądając się na naszych «arcywrogów» — mówi Aleksander Żylin.
Jeszcze w marcu rosyjski rząd stwierdził, że kraj jest 100 lat za wiodącymi gospodarkami świata.
Rosja musi zintensyfikować cyfryzację procesów przemysłowych, aby zniwelować prawie 100-letnią lukę w produktywności w porównaniu z wiodącymi gospodarkami świata, powiedział wicepremier Maxim Akimov.
«Robotyzacja, sztuczna inteligencja, technologie wirtualnej rzeczywistości rozszerzonej, digitalizacja w przemyśle w ogóle — to ogromna szansa na pokonanie naszej obecnie prawie 100-letniej luki produktywności, która dzieli nas od wiodących gospodarek świata» — powiedział agencji Interfax.
Wcześniej Anatolij Czubajs, szef Rosnano, powiedział, że Rosja pozostanie nie tylko w tyle za Europą, ale także za sąsiednim Kazachstanem, jeśli jej gospodarka będzie kontynuowała obecne tempo wzrostu.
Mniej więcej w tym samym czasie prezenter telewizyjny Władimir Pozner powiedział, że Rosja jest 40 lat za krajami G7.
A takie opóźnienie byłoby w wydajności pracy. Tym samym wyjaśnił powód, dla którego większość Rosjan żyje w biedzie. Pozner wyraził tę opinię na swojej stronie na Instagramie. Według prezentera telewizyjnego, zadano mu pytanie: dlaczego «w kraju tak bogatym w zasoby naturalne i dość małym ludnościowo jak Rosja» większość ludzi żyje «bardzo biednie» i czy sytuacja zmieniłaby się, gdyby dochody ze sprzedaży zasobów zostały rozdzielone między obywateli? «Wydajność pracy jest dziś w Rosji trzykrotnie niższa niż w Ameryce. Nawet w Turcji jest on półtora raza wyższy niż w Rosji. Jesteśmy na tym samym poziomie, na jakim były kraje G7 w 1980 roku, czyli 40 lat za nami — powiedział Posner, podkreślając, że chodzi o «problemy systemowe».
Andriej Konczałowski przyznał, że cieszy się, iż Rosja pozostaje w tyle za Zachodem.
Słynny rosyjski reżyser zauważył, że kraj ten zbyt mocno stara się dotrzymać kroku Ameryce. «Dzięki Bogu, że odpadliśmy» — powiedział Konczałowski. Dyrektor powiedział, że to właśnie dzięki pozostaniu w tyle za krajami zachodnimi Rosja zachowała jeszcze «tradycyjną koncepcję wartości ludzkich.» Konchalovsky zasugerował, że przy tej dynamice Europejczycy wkrótce zaczną przyjeżdżać do Rosji tylko po to, by «zobaczyć, jak kiedyś było».
«To my teraz zachowujemy wartości europejskie, które na Zachodzie są bardzo skutecznie niszczone» — podsumował.